Zadanie współfinansowane z budżetu Miasta Bydgoszczy oraz Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
O festiwalu
Kiedy przygotowuję kolejną edycję MÓZG FESTIVAL, na początku myślę o artystach, których cenię od lat, tych, od których przez lata uczyliśmy się poczucia smaku, wyczucia, tego czegoś, co powoduje, że artysta jest wybitny, że chce się obcować z nim i jego dziełem. W ten sposób na festiwalu pojawiają się tzw. gwiazdy.
Następny etap to docieranie do najciekawszych propozycji artystów o ugruntowanej już pozycji na scenach czy galeriach świata.
Etap ostatni to wyszukiwanie artystów młodych, którzy nie zdobyli jeszcze rozgłosu, ale ich działania mają nieprzeciętny potencjał.
Każdemu z tych etapów przyświeca jedna główna idea, sztuka prezentowana na festiwalu musi być autorska, oryginalna, zawierać znamiona wybitnej.
Zgodnie z nazwą festiwal zajmuje się muzyką współczesną oraz sztukami wizualnymi.
Mówiąc o muzyce współczesnej, w przypadku tego festiwalu, nie mam na myśli tej wywodzącej się z klasyki muzyki poważnej, ale tę tworzoną obecnie - muzykę, która może mieć swoje korzenie zarówno w klasyce, jazzie, wszystkich odmianach rocka, muzyce elektronicznej, czy eksperymentalnej.
Wszystkie te pojęcia są też zresztą wielce umowne.
Mówiąc o sztukach wizualnych, mam na myśli zarówno performance art, video art, instalacje wizualne i audiowizualne, jak również malarstwo, fotografię czy film.
Także w tym wypadku użyć by można określenia 'współczesne sztuki wizualne', czyli pozostające w związku z tradycją, ale tworzone teraz, w odniesieniu do obecnej rzeczywistości zarówno w świecie sztuki (współczesne techniki czy środki wyrazu), jak i współczesnych zagadnień społecznych.
Budując ten festiwal staram się również zacierać niepotrzebnie wyznaczaną granicę pomiędzy muzyką i sztukami wizualnymi. Od lat wszystkie dziedziny sztuki przenikają się i należy wspierać ten naturalny proces.
Mózg Festival jest świętem, jest esencją tego, czym od prawie 18 lat zajmuje się grupa osób tworzących „Mózg“, miejsce powołane do życia przez i dla ludzi zajmujących się i interesujących sztuką niezależną, sztuką traktowaną jako narzędzie poznania.
Festiwal to nie tylko prezentacje artystów, to także warsztaty, spotkania, wieczory muzyki improwizowanej, podczas których na scenie grają muzycy mający pierwszą okazję do wspólnego grania.
Sztuki wizualne prezentowane będą w „Mózgu“, przestrzeniach na zewnątrz budynków, a także w Domu Mody „Drukarnia“.
Główne działania muzyczne odbędą się na scenie Teatru Polskiego.
Chciałbym bardzo, aby festiwal rósł w siłę, niech więc ostatnie zdanie będzie swego rodzaju życzeniem.
Mam nadzieję, że przyszłoroczny Mózg Festival odbędzie się równolegle w Bydgoszczy i Toruniu, w imię zacierania granic, które sztuce z pewnością nie są potrzebne.
S. Janicki
dyrektor „Mózg Festival“
Performance jest sztuką dla każdego i może się zdarzyć wszędzie – mawia Jan Świdziński, urodzony 88 lat temu w Bydgoszczy filozof, krytyk sztuki oraz performer. Jak bardzo performance jest blisko życia i jak bardzo jest sztuką bezpośredniego kontaktu – to mnie interesuje i pociąga w epoce, gdy wszyscy mają jakieś przedłużone o komórki i laptopy ciała, hiperwrażliwe prawie tylko w tych właśnie nowych miejscach i stykach.
Podróżując do Kornwalii na spotkanie z Mariną Abramović. spotkałam duet: Alexandra Zierle i Paul Carter. Sobotnie targowisko w trakcie ich performance zamarło, a ja w bezpośrednim z nimi kontakcie poczułam pierwszy raz, jak kręci się kula ziemska. Podróżując do Finlandii na perfo z Johnny Amore, nie spotkałam Essi Kausalainen. Dopiero parę lat później, jakieś upodobanie do białych trykotów i struktura świeżej mięty zbliżyła nas tu do Bydgoszczy. I tak bez końca mogłabym pisać o wspólnocie pochodzącej z jej złamanej obecności i surowej energii, płynącej z ciała w performensie w ciała uczestniczącej publiczności. Ale mam jeszcze coś brzydkiego, a właściwie pięknego, bo okrągłego: to nie "Ogród rozkoszy ziemskich", lecz drugi ulubiony film-performance zainspirowany "Sferami" Petera Sloterdijka: "s i n ∞ f i n", czyli Verena Stenke i Andrea Pagnes w "Performances na końcu świata" oraz "Performance w miejscu świętym". To ni mniej, ni więcej - inny rodzaj kina. Zapraszam.
Danuta Milewska
kurator kreatywny „Mózg Festival“